Modernizm w Gdyni


moderna w gdyńska lepsza od śląskiej?

W ubiegłym roku miałem okazję spędzić parę dni w Trójmieście. Najprzyjemniejszym wydarzeniem tego wyjazdu była wizyta w Gdynii, by móc podziwiać piękno międzywojennej architektury. Gdynia obok Katowic była najbardziej awangardowym miastem przedwojennej Polski, tak jak Zabrze stanowiło awangardę niemieckiego Śląska.
Z racji nieznajomości miasta, postanowiłem skupić się na kilku kwartałach ulic w okolicy Skweru Kościuszki. Zauważyłem, że znaczna część budynków została odrestaurowana. I na szczęście dla Gdyni nie korzystano ze styropianu. Widocznie świadomość posiadanych skarbów jest w Gdynii większa niż na Śląsku.
Poniżej rezultat wycieczki. Opisy są nikłe lub nie ma ich wcale, gdyż nie zapisałem dokładnie miejsc wykonania poszczególnych zdjęć.

Nowy budynek utrzymany w najlepszym stylu.
Ten podobnie, choć może to rewelacyjna renowacja? Te style na fany...
Funkcjonalizm? U nas ceglany.
Budynek poczty podobny do katowickiego.
Budynek PLO jak dla mnie na pierwszym miejscu.
Nie wszystkie skarby moderny zostały już odrestaurowane.
Kiedy takich tabliczek doczekamy się na Śląsku?
Też jeden z piękniejszych obiektów.
I szczegóły.
Oczywiście zabytek.
Poczta z innego ujęcia.
Nieodłączny element architektury modernistycznej, zarówno polskiej jak i niemieckiej.
Jakość sama w sobie. U nas zastępowana styropianem.