W ubiegłym roku miałem okazję spędzić parę dni w Trójmieście. Najprzyjemniejszym wydarzeniem tego wyjazdu
była wizyta w Gdynii, by móc podziwiać piękno międzywojennej architektury. Gdynia obok Katowic była najbardziej
awangardowym miastem przedwojennej Polski, tak jak Zabrze stanowiło awangardę niemieckiego Śląska.
Z racji nieznajomości miasta, postanowiłem skupić się na kilku kwartałach ulic w okolicy Skweru Kościuszki.
Zauważyłem, że znaczna część budynków została odrestaurowana. I na szczęście dla Gdyni nie korzystano ze styropianu.
Widocznie świadomość posiadanych skarbów jest w Gdynii większa niż na Śląsku.
Poniżej rezultat wycieczki. Opisy są nikłe lub nie ma ich wcale, gdyż nie zapisałem dokładnie miejsc wykonania poszczególnych
zdjęć.