zandka czyli osiedle patronackie donnersmarck hutte

Strona główna

Pewnej lutowej niedzieli poszedłem po mszy zobaczyć co słychać na Zandówie. Poniżej efekty. Pogoda wspaniała ale jeszcze za wcześnie by mówić o przedwiośniu a co dopiero o wiośnie. Chociaż leszczyna już kwitnie i przebiśniegi.

Aleja Platanowa czyli moja ulica czyli Krakusa. Platany to nie są klony platanolistne tylko platany klonolistne. Lepiej, bo klonów jest wiele odmian (gatunków/rodzajów/czegoś tam) a platanów niewiele, przynajmniej w Polsce. Radek to odkrył.

A tak wygląda Krakusa nocą.

A tak platan nocą na tle Księżyca w pełni, dzień po zaćmieniu, którego nie było widać z racji chmur.

Zandka przez witraż.

Wschód na Zandce.

Moja chaupa - Krakusa 14.

Pieruńskie kondory. Sikory i kowaliki chciałem karmić ale gizdy się zwiedziały i nawet Puśloka się nie boją.

Metalowy dom. Naprawdę - obity grubą stalową blachą . Wykonany w nowatorskiej technologii, która jednak się nie sprawdziła. Ciekawe jak z odbiorem fal elektromagnetycznych?

Jeden z nagrobków na cmentarzu ewangelickim.

I widok na cmentarz żydowski znajdujący się obok ewangelickiego. Co ciekawe - nie ma na Zandce cmentarza katolickiego ale też nigdzie w Zabrzu nie ma innego ewangelickiego czy żydowskiego.

Krakusa 17.Garaże szpecą strasznie, nie mówiąc o stanie budynków i ohydnej plombie, na którą żal matrycy - jedyny powojenny blok. O jeden za dużo.

Krakusa 13.

Krakusa 16.

To nie wiem - Krakusa czy Bończyka (widzę ten dom z okna).

Krakusa 13 z innej strony.

Kilka rodzajów okien:











"Panorama" Zandki.



Strona główna