Zastanawialiśmy się, według jakiego klucza zwiedzać. Na pewno musimy do Berlina, ale gdzie dalej? Wymyśliłem, żeby pojechać tam, gdzie fajna moderna. Berlin, Hamburg, Stuttgart. Doszło morze Północne, Holandia, jezioro Bodeńskie i Monachium. W sumie 3500 km przez 11 dni.
Zaczęliśmy od Berlina. Dojazd lepszy niż do Warszawy.
Zaliczyliśmy dwa osiedla modernistyczne w Berlinie. Lista Unesco i te sprawy. Miód. Będą miały osobną stronę.
Berlin Hauptbahnhof
Berlin Hauptbahnhof od środka
niemiecka lokomotywa polskiego przewoźnika oklejona flagą duńską
berlińskie metro
pamiątka po murze
to chyba rządowe budynki
to też, w tle Bundestag
to też, bez Bundestagu
Bundestag bez budynków
W Zabrzu też była Dorotheestasse, teraz to Trzymaja
trochę się szajsnęli z tym Chorzowem
tą kwadrygę projektował ten sam rzeźbiarz co nasze lwy przed urzędem
echt Berlin
koło placu poczdamskiego
bahnhof Berlin Potsdamer Platz
bahnhof Berlin Potsdamer Platz jeszcze raz
kto poznaje? Tak, u nas też jeszcze takie są.
Te są nowsze, plastikowe
Te są nowsze, plastikowe
LSD
Berlin
resztka muru - teraz sklep
nie wiem
fajne
plaża nad Szprewą (albo Mozelą)
berliner Dom
jak na Zandce, pamiątka z wojny
główny dworzec z wody
ciekawe czy odbudowane czy się ostało?
Widok z naszego namiotu
Z Berlina ruszyliśmy na północ do Hamburga. Zdjęć z trasy nie ma, bo durch autobana.
Moderny z Hamburga też tu nie ma.
jest secesja
i jednak troszkę moderny, jak tego nie wrzucić?
Najlepsze metro jakim jechałem jest w Hamburgu (a jechałem w Madrycie, Barcy, Amstuchu, Lądku, Paryżu, Pradze, Berlinie, Wawie, Monachium). Nigdzie nie jeździe tak wspaniale koło portu i nigdzie nie ma takich widoków.
metro na powierzchni
motorniczy ma fajne widoki
pływający dom
na St. Pauli
Myślałem, że Hamburg jest nad morzem, ale gdzie tam.
Po prostu Łaba, czy też Elbe jest taka szeroka, że bez problemu wpływają tam oceaniczne statki. Skoro nie ma morza w Hamburgu, trzeba nad nie jechać. Postanowiliśmy jechać do Cuxhaven. Wybrałem na nawigacji trasę krótką a nie po autobanach i to był strzał w dziesiątkę.
szerszeń pędzi przez Szlezwig Holsztajn
wioska na Szlezwiku
Okna ciulate tak jak u nas
Żeby się dostać do Cuxhaven, trzeba się przeprawić promem przez Elbę
szerszeń na promie przez Elbę
Fale jak na morzu
Sielski widok, w tle elektrownia atomowa
to nie morze, to rzeka
Dotarliśmy do Cuxhaven. Tam za 45 minut na plaży i parking zapłaciliśmy jedyne 15 ojro. Ale co tam, w końcu są wakacje. Jak słyszę, że to tak drogo, to mówię: siedź w domu, będziesz miał taniej.
nad morzem północnym
Z nad morza postanowiliśmy pojechać do Amsterdamu. Nie ma tu zdjęć z Holandii, może kiedyś zrobię osobną stronkę.
taki słowny żarcik w drodze do Amstucha.
Druga część wyjazdu tutaj.